O książce: 1980 / "...Diniva pomyślała. Uważał, że należy wezwać jednego z bardziej doświadczonych ludzi w plemieniu, bo to, co powiedział Nim-go, nie mieściło się w głowie i budził swoich rówieśników, którzy już wszystko widzieli. Obudził odważnych i doświadczonych – tylko pięć osób, bo tajemnica musiała być głęboka. I tak siedmiu mężczyzn ubranych w lamparty skóry wyruszyło na leśną polanę. Krępy Nim-go szedł przodem. Pozostali poszli za nim wąską ścieżką i wyszli na polanę. Poranna mgła rozwiała się. Ale las nadal spał. Stał dumny i majestatyczny, skrywając wielką tajemnicę!.. Nim-go usiadł starszyzny na drzewie powalonym przez wiatrołap. Odmierzył sto kroków do najbliższego drzewa na przeciwległym końcu polany. A potem, szperając w krzakach, wyciągnął tę właśnie broń. I pokazał to starszym. …»